aaa4 |
Wysłany: Pią 17:55, 09 Mar 2018 Temat postu: |
|
Wygladasz tak, ze ma sie ochote cie schrupac. Obiecaj mi, ze bedziesz o tym
pamietac.
Claire nie wiedziala, czy ma sie usmiechnac, czy zadrzec i zobaczyla, ze Eve tez nie moze sie
zdecydowac.
Dom Morrellow wygladal jak Tara z Przeminelo z wiatrem, ale po przemarszu wojsk
Shermana. Claire patrzyla jak oniemiala na tlum pijanych chlopakow z jakiejs studenckiej korporacji,
ktorzy potykajac sie, szli podjazdem, wrzeszczac cos, czego nic mogla zrozumiec, i niosac... kanape.
Wrzucili ja do wielkiej fontanny przed domem. Najwyrazniej zamierzali przeniesc tam
wiekszosc mebli z salonu. Niektorzy imprezowicze juz porozsiadali si |
|