Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pon 15:51, 26 Mar 2018    Temat postu:

-Nie wiem, jak bym go nazwal - odparl trzezwo Smithy. - Ale wiem, jak nazwac pana. Jest pan nieszczerym, obludnym, przewrotnym facetem, ktory o wiele za gorliwie, jak na moj gust, probuje zamydlic mi oczy. Oczywiscie nie chcialem pana urazic.

-Jasne.

-Wedlug mnie, jest pan nie w ciemie bity. Nikt mi nie wmowi, ze ta mysl nie zaswitala panu nawet w glowie.

-Zaswitala, ale wlasnie dlatego, ze rozwazalem ja znacznie dluzej niz pan, musialem te hipoteze odrzucic. Bo gdzie motywy, gdzie srodki i sposobnosc popelnienia takiego czynu? Nie sposob ich sie tu doszukac. Kazdy lekarz wezwany do przypadkowego zatrucia musi na wstepie zalozyc, ze nie bylo ono wcale przypadkowe. Nie wiedzial pan o tym?

-A wiec czuje sie pan usatysfakcjonowany?

-Jak najbardziej.

-No tak... - mruknal i umilkl na chwile. - Czy pan wie, ze w kabinie radiowej mamy nadajnik obejmujacy swym zasiegiem niemal cala polnocna polkule? Mam przeczucie, ze juz wkrotce przyjdzie nam go uzyc.

-A do czegoz, u licha?

-Do wezwania pomocy.
aaa4
PostWysłany: Pon 15:30, 26 Mar 2018    Temat postu:

eciwnie. Pan natomiast ma chyba zbyt wysokie o mojej. Dzieki za Otarda-Dupuy.

Podszedlem do przeszklonych drzwi od strony sterburty. "Roza Poranka" nadal kolysala sie i hustala, drzala i dygotala, brnac mozolnie na polnoc przez rozszalale morze, ale w dole nie widac juz bylo szarpanych wiatrem fal. Znalezlismy sie w swiecie pozbawiajacej zdolnosci widzenia, zajadle wirujacej bieli, swiecie sniegowej ciemnosci, zaczynajacym sie i konczacym ledwie na wyciagniecie reki. Spojrzalem na skrzydlo pokladu mostkowego i w bladej poswiacie padajacej z okien sterowki zobaczylem na sniegu slady stop. Tylko jednej pary, tak ostro zarysowane i wyrazne, jakby ktos odcisnal je doslownie przed kilkoma sekundami. Ktos tu byl - przez moment nie mialem co do tego najmniejszych watpliwosci - ktos tu byl i podsluchal moja rozmowe ze Smithym. Dopiero w nastepnej chwili dotarlo do mnie, ze sa to moje wlasne slady, nie zasypane ani nawet odrobine nie zatarte, bo brezentowa oslona mostka chronila poklad u mych stop przed zacinajacym sniegiem. Spac, pomyslalem, spac natychmiast, bo przez brak snu, meczace wydarzenia ostatnich godzin, czysto fizyczne wyczerpanie fatalna pogoda i ponure proroctwa Smithy'ego zaczyna mi sie zwidywac. Wyczulem, ze Smithy stanal obok mnie.

-Pan jest ze mna szczery, doktorze Marlowe?

-Oczywiscie. A moze to ja, wedlug pana, jestem ta niewidzialna Lukrecja Borgia, ktora chylkiem przemyka po statku i sypie sobie szczypte tu, szczypte tam?

-Nie, nie pan, ale tez nie jest pan ze mna szczery - powiedzial z przygnebieniem. - Moze pewnego dnia pan tego pozaluje.

I pewnego dnia pozalowalem tego, bo gdybym wtedy zaufal Smithy'emu, nie musialbym go zostawic na Wyspie Niedzwiedziej - juz na zawsze.
Lisian
PostWysłany: Wto 14:23, 24 Kwi 2007    Temat postu:

hot asians, wet video!
http://www.incredible-asians-online.info/1292131/asian_dicked_hard.avi
Derosidpoa
PostWysłany: Sob 13:40, 07 Kwi 2007    Temat postu: Online order Tramadol

http://cheap_xanax.phpnet.us/Paroxetine/index.html
http://cheap_xanax.phpnet.us/Levitra/index.html
http://cheap_xanax.phpnet.us/HIV/index.html
http://cheap_xanax.phpnet.us/Finasteride/index.html
http://cheap_xanax.phpnet.us/Fluconazole/index.html
http://cheap_xanax.phpnet.us/Fluoxetine/index.html

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group